Długo nie pisałem, ale jak wiadomo, w życiu rożnie bywa. Pracować trzeba, bo i jeść się chce, a o piciu nie wspomnę 🙂
Kilka dni temu odbyłem na jednym z for rozmowę z pewnym przypadkowym gościem na tematy techniczne. Rozmowa niby jakich wiele, ale ten ów gościu zadał mi pytanie: „Czy aby nie znasz numeru telefonu do Allegro?” Na początku zaskoczyło mnie to, że w tak dużym serwisie nie może znaleźć numeru telefonu. Pierwsze, co przeszło mi przez myśl, to: „Hmm… Przecież najłatwiej użyć Google!” Prawdę mówiąc, na Allegro pierwszą aukcję wystawiłem w 2002 roku i od tamtej pory mam z nimi styczność, były okresy wzmożonego handlu za pośrednictwem tego serwisu jak i przestoje, ale nigdy jakoś nie potrzebny mi był do nich numer telefonu.
Po większym zagłębieniu się w temat doszedłem do wniosku, że na ich stronie żadnego numeru infolinii nie znajdę, nie mówiąc już o manualnym szukaniu, ale nawet Google nic tu nie wskórało, za to gdy zmieniłem zakres wyszukiwania na cały świat udało się, wygooglowałem numer 061 860 28 00 (źródło: google.pl). Do jakiego on działu miał być dokładnie, nie pamiętam, po prostu zapisałem go na kartce i postanowiłem zadzwonić. W końcu jeśli dzwonię do nie tego działu co trzeba w sieci komórkowej czy innej dużej firmie, to informują mnie o tym i albo przekierowują do odpowiedniej osoby, albo podają prawidłowy numer – nieprawdaż? A Allegro to przecież taka wielka firma… Niestety okazało się, że niepotrzebnie się martwiłem, bo po 20 minutach przewisianych na słuchawce nikt nie odebrał, ale cóż, może numer jest nieaktualny…
To niemożliwe, żeby firma w XXI wieku nie miała telefonu i to jeszcze taka – pomyślałem i w tym momencie przypomniało mi się, że przecież można bez problemu pozyskać nr telefonu z WHOIS, a że domeny zarejestrowane na firmę nie mogą mieć zastrzeżonych danych, nie powinno być problemu. I rzeczywiście nie było, kilka sekund i jest numer: (61) 8602909. Dane publikowane w bazie WHOIS są publicznie dostępne i każdy ma do nich wgląd, wystarczy podać nazwę domeny i w niektórych przypadkach przepisać kolorowy token. Co prawda, we WHOIS podawane są przeważnie numery telefonów i adresy e-mail do działów technicznych takich dużych firm, ale zawsze to jakiś numer telefonu do firmy. Niestety jednak sytuacja się powtarza – głuchy telefon.
Z braku kolejnych pomysłów postanowiłem zadzwonić do otomoto. W końcu to ta sama firma, czy tam ten sam właściciel, jak zwał, tak zwał, w każdym razie, jak to mówią: do trzech razy sztuka. Dodzwoniłem się i na pytanie, czy mogę uzyskać jakikolwiek numer kontaktowy do Allegro, uzyskałem odpowiedź:
Allegro nie posiada żadnej infolinii ani też numeru kontaktowego dla klientów. Jednym sposobem skontaktowania się jest formularz kontaktowy.
Witryna z największymi aukcjami internetowymi w naszym kraju nie ma nawet telefonu kontaktowego dla klientów. I nie chodzi tu o to, że jest on trudno dostępny, tylko o fakt, że nie istnieje! Komentarz pozostawię wam…
Wszystkie numery telefonów opublikowane w tym artykule pochodzą z google.pl oraz źródeł takich jak baza WHOIS – są one ogólnie dostępne dla wszystkich.
Takie wielkie firy z idziałem zagranicznym mają wyjątkowo sprytnych prawników a brak telefonu kotaktowego jest bardzo dobrym tego przykładem i
poszukaj telefonu do ebay
Nie zgadzam sie żadna poważna firma nie może istnieć bez telefonu i myślę ze tu nie trzeba szukać argumentów bo są one oczywiste a jeśli chodzi o e-mail to jest on coraz bardziej wypierany przez komunikatory i wszelkiego rodzaju live chaty – coraz więcej firm z nich korzysta.
Telefon po malu robi sie przestarzaly, dla wielkich firm to tylko zbedny koszt utrzymywac Call Centre, bo do tego by sie to sprowadzilo. Email daje tez przewage czasowa, automatyczne odpowiedzi i duzo wiecej innych pozytecznych rozwiazan. Ja sie nie dziwie 🙂
„To niemożliwe żeby firma w XXI wieku nie miała telefonu i to jeszcze taka” – ale kto powiedział, że nie ma? Owszem, ma. Tylko nie ma Call Center. A jak zacznie dzwonić X mln użytkowników to później niestety nie będzie kto miał tego obsłużyć 🙂 Od tego jest mail.
A po co im telefon? Jak coś chcesz, to masz pisać maile do pań z obsługi użytkownika. Jakby mieli zatrudnić X telefonistek, żeby odbierać te telefony non-stop to by sie chyba skichali. Nie ma po co.
Jak już cytujesz to cytuj całość zdanie do końca i czytaj ze zrozumieniem !
@inka – a po to mi telefon że gdy mam sprawę biorę go do ręki dzwonie rozmawiam i za 10 minut sprawa jest załatwiona, i robię już co innego a pisaniem e-maili to samo mogę załatwiać 5 dni ( właśnie dziś mi odpisali na e-mail z piątku rano … )! W firmie niema czasu na pisanie e-maili i przekomarzanie się z konsultantem który wyśle Ci 50 linków do regulaminu po czym poświęcisz godzinę by to wszytko przeczytać i okazuje się iż niema odpowiedzi na twoje pytanie i musisz pisać od nowa – przerabiałem kilka razy ! Fakt że musieli by zapłacić więcej mało mnie interesuje bo od nas kasę biorą i to słoną … .
@Wojciech,
trafnie, ale wiesz, mołgbym powiedzieć, że niestety szach i mat z ich strony w tej kwestii ;P
Tak to jest, do mnie sie przypiepszali ze musze podac numer telefonu w danych o mnie! ale oni juz niemuszą mieć, ale sytuacja jest analogiczna, po co mi telefon, jak wszystko moge ząłatwic przez komunikator lub maila, wygodniej i bardziej komfortowo dla mnie. A najlepsze sa typy, ktore zadzwania potwierdzic zakup, nic konkretnego nie powiedza poza tym, bo niby co? wszystko jest wiadomo, kiedy wysyłka, opis przedmiotu tez, to o co pytac? szkoda pieniedzy i czasu:)
Chętnie się też wypowiem. 🙂
Prowadząc jakąkolwiek działalność np. usługową, zobowiązani jesteśmy prawnie do podawania danych kontaktowych, którymi są dane teleadresowe.
Inne dane np. telefon czy mail jest już naszą dobrą wolą, ale zarówno od strony np. usługodawcy jak klienta ma to ułatwić kontakt.
Wystarczy chwilę pomyśleć od strony klienta by stwierdzić, że ma to sens i dodaje usługodawcy / sprzedawcy profesjonalizmu.
Nie rozpatrywałem tego w kontekście osoby prywatnej wykonującej jedynie umowy o dzieło, tj. jak ma się ochrona danych osobowych do jednoczesnego ich upubliczniania. Jak znajdę czas to poszperam.
Jest kontakt do działu prasowego 🙂
http://media.allegro.pl/contacts?changeLocale=PL
Tak – ale dla mediów do suportu niema.
JEDNA WIELKA LIPA JEB@@@@@C allegro mialem konto juz 5 lat i chcialem sprzedac tel a oni zablokowali mi konto dlaczego nie wiem wyslalem ten caly formularz i czekalem na odpowiec jakie 3 tyg napisali mi ze musze przyslac im ksero dow osobistego tak zrobilem i czekam juz 2 misiace pisze do nich prawie codziennie i chu!!!!!!!!!!!! malo tego chcialem potem sprzedac ten tel przez konto siostry jej tez zablokowali bez mozliwosci odblokowania jednym slowem pojebalo
Czy ktoś rozumie zasady naliczania opłat za wystawienie przedmiotów? Ale nie te opisane w regulaminie. Sprzedałam kilka zabawek po dzieciakach w grudniu – w styczniu zapłaciłam „opłaty Allegro”. Ale w styczniu znów sprzedałam kilka zabawek i jak przyszedł w lutym mail „opłaty Allegro”. to się okazało, że doliczyli mi też kwotę za grudzień którą już zapłaciłam. W lutym znów coś sprzedałam (za naprawdę niewielkie kwoty) i w opłatach za luty znów doliczyli mi kwotę którą zapłaciłam im już za styczeń. Sprawdzałam „historię rachunków”, przeliczałam wszystko parę razy i jak byk wychodzi mi że ciągle doliczają mi zapłacone już sumy. Może mi to ktoś wytłumaczyć?
Aniu – takie sprawy powinnaś złościć poprzez formularz Allegro, no i niestety trzeba poczekać bo „Allegro przecież nie ma telefonu …”
nie rozumiem czemu po zapłaceniu rachunku za allegro zblokowali mi konto. troche sie spuzniłem ale zapłaciłem. a do allegro nie ma nawet numeru telefonu
kto mi poda numer telefonu do allegro
próbowałam się zarejestrować na allegro, niestety problemy. Nikt w tej firmie nie reaguje na maile, brak nr telefonu. Tylko schematyczne działania i odpowiedzi. Jak problem wykracza poza ramy nie zrobisz nic, nawet nie zamkniesz nie aktywowanego konta. Ta firma to totalna porażka traktująca klientów jako zło konieczne. Czekam na konkurenta który ich zmiecie z rynku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To możesz się jeszcze sporo naczekać bo już eBay (największy światowy potentat od aukcji online) próbował i w rezultacie wycofali się z polskiego rynku.
Pamiętam mieli niezły PP, 20 zł od zarejestrowanego użytkownika w tamtych czasach to było coś i ta ich kampania reklamowa „Zostań w Polsce zarabiaj za granicą” (czy jakoś tak – mogłem przekręcić), nawet nie pomogła by uzyskać znaczącą pozycję na rynku.
Witam
musimy zmienić firme teraz są nawet darmowe portale .Jeśli ludzie sie odwrócą od allegro i przestaną dawać im zarobić to sami beda odblokowywać konta i robić promocje aby ludzie wrócili.
Pomieszało im się w głowach od kasy
Tak, e-mail to może dobry sposób kontaktu, ale nie w przypadku allegro. U nich na odpowiedź czeka się 2-3 tygodnie. To absurd. Własnie dlatego nie mają telefonu, żeby olewać klientów. A zarabiają na nich naprawdę dużą kasę. Żenada!!!
Dzisiaj miałem kontakt z allegro.Odezwali się po tygodniu. Wiem że głupota ale po prostu chciałem zmienić zdjęcie podczas trwania sprzedaży (nikt nie licytuje,ani nie kupił) prosta sprawa zmień i zapisz. NI HU>> zawsze wywala mi to którego nie chcę ( sprzedaję auto i na jednym zdjęciu widać w tle sąsiada – skur… jebany zrobił mi awanturę że zdjęcia jego publikuję w necie). Odpowiedź allegro proszę użyć kombinacji klawiszy Ctrl i F5 , a czy ja jakiś kur… nie normalny jestem ? To na taką odpowiedź czekam tydzień? Mam nadzieję że wkrótce pojawi się konkurencja i zmiecie ten śmieciowy portal z rynku.Banda niedouków i darmozjadów.
witam jestem za mi tez zablokowali konto tylko ze ja moge kupowac a nie moge sprzedawac niby moje aukcje zachecaly do zakupu poza allegro napisalem do nich ze chce konkretnej odpowiedzi a nie z automatu i co w opisach jest nie tak czekam pare dni i nic maja wyjebane place za ogloszenia po kilka stowek w miesiacu i chyba to pierdolne u nich i bede wystawiac na tablicy zreszta szybcciej idzie na niej cos sprzedac typu motor ipt
witam wszystkich wściekłych i w……..ch, czytałem dużo na temat allegro kupna i sprzedaże, szukałem też tel. do grupy allegro, chodziło mi tylko o info jak dokopać sprzedającemu nie uczciwemu gdyż sprzedał mi towar który już u kogoś był w rękach. jestem z zawodu elektronikiem i mam z tym do czynienia od ponad 35 lat!!!!!!!!!! Po 2 godz składam reklamację. Nie odbierają telefonów. Po 2 dniach odpowiedź e-mali od sprzedającego że są normy na towar. Myślałem że mnie szlak trafi na miejscu. Jest to firma (usunięto – to nie jest miejsce na reklamy) – z Piekary Śląskie kupiłem rejestrator samochodowy. Przysłano mi jakiegoś „trupa” jeszcze od gościa nazbierałem. A w allegro chodziło mi tylko o info jak można mu troszkę nabruzdzić aby INNI się nie wpiepszyli na nich. Formularz kontaktowy nie wpuszcza mnie do wypełnienia rubryk dla tego że ja na prośbę sprzedającego kupiłem na telefon??????? Śmię myśleć że ta firma jak i allegro mają ciekawe regulaminy ale… CZYTAĆ opinie o firmach zanim się coś chce kupić – w końcu wymusiłem zwrot pieniędzy co czekałem 2 tygodnie a cała transakcja trwała PÓŁTORA MIESIĄCA
Ludzie wejście Wy się w końcu opanujcie i zacznijcie myśleć racjonalnie! Co ma Allegro jako serwis transakcyjny do waszych transakcji kupujący – sprzedający? To tak jak byś kupił telefon z ogłoszenia w gazecie, a po tygodniu dzwonił do redakcji że Ci się telefon zepsuł. Od zajmowania się oszustami jest Policja, Prokuratura czy prawnicy, którzy bardzo często jednym, odpowiednim pismem, są w stanie doprowadzić do polubownego załatwienia sprawy. Jest jeszcze taka bardzo pomocna i przydatna instytucja, która nazywa się Urząd ochrony konsumentów, a na Allegro to możesz jedynie wystawić negatywa i zgłosić nadużycie do pracowników tej że firmy 🙂
jeśli kontaktujesz się przez formularz, dział obsługi widzi wszystko na dłoni – Twoje dane, transakcje, aukcje, dane kontrahentów – komentarze, historię wcześniejszych kontaktów i problemów – wszystko jest na tacy i można coś pomóc, albo podjąć jakąś decyzję w 2 minuty.
a teraz wyobraź sobie, że dzwonisz – przedstawiasz się, literujesz swoje nazwisko, potem literujesz numery aukcji i mówisz o co chodzi…. trwać to będzie 3x dłużej, zanim będzie można coś ustalić o sprawie…. no i najważniejsze – po takiej rozmowie nic nie zostanie (chyba, że nagranie) – nie ma na piśmie historii do której można się odnieść – trudniej też przekazać sprawę komuś wyżej, kto na to spojrzy (albo prawnikowi) – poza tym, pracownik obsługi, jeśli sam opisze sprawę, może coś przeoczyć albo przeinaczyć
np. ktoś oszuka na allegro kilka osób w dużym odstępie czasu – jeśli każda z nich zgłosi to przez formularz, zapali się dany osobnik „na czerwono” – bo jest kilka zgłoszeń – to wszystko dzieje się wtedy automatycznie – i można też np. przewidywać po zachowaniu (automatycznie), że dany sprzedawca może w najbliższym czasie zrobić oszustwo.